Dopiero w ostatnich dwóch tygodniach przydzielania dofinansowań możemy mówić o względnym spokoju i stabilizacji. Pierwsze dni wprowadziły niemałe zamieszanie. Program MdM zyskał tak wielką popularność, że pieniądze rozeszły się w wręcz ekspresowym tempie. Jakie były przyczyny? Na co teraz mogą liczyć zainteresowani rządowym wsparciem?
W 2016 roku analitycy mówili, że pierwszy kwartał 2016 roku stał pod znakiem programu Mieszkanie dla Młodych. Obecnie możemy śmiało powiedzieć, że w ciągu miesiąca beneficjenci poradzili sobie z całą pulą. Wzmożone zainteresowanie rozkładało się wcześniej na kilka miesięcy, tym razem przypominało wyścig. Atmosfera zaczęła się nakręcać już od wakacji, kiedy zostało wstrzymane przyjmowanie wniosków na pierwszą pulę MdM 2017. Najważniejszą przyczyną była plotka, że program MdM w związku z Mieszkaniem Plus zostanie szybko wygaszony. Dementi – program będzie kontynuowany zgodnie z założonym wcześniej harmonogramem, tzn. do 2018 roku włącznie nie ostudził wszystkich emocji. Przedostatni rok funkcjonowania MdM był, niektórych zdaniem, jedyną szansą na spokojniejszy zakup Mieszkania. Teoretycznie możliwe jest, że na ostatnie pieniądze będzie jeszcze większe zapotrzebowanie.
Z drugiej strony możemy wyciągnąć inny wniosek. Praktycznie wszyscy ci, którzy w zeszłym roku myśleli o zakupie mieszkania z dofinansowaniem z Programu Mieszkanie dla Młodych przygotowani byli wcześniej. Dlatego na początku miesiąca wnioski spływały lawinowo, żeby już w środku zwolnić. Stąd możemy zadać sobie pytanie, czy ciągły dostęp do pieniędzy, mniej ograniczony ramami czasowymi, nie byłby rozsądniejszym rozwiązaniem. Na obecnym stanie rzeczy najbardziej tracą osoby zainteresowane zzakupem mieszkań z rynku wtórnego. Sprzedającym zależy na jak najszybszej transakcji, nie zawsze zgadzają się na odroczenie wpłaty. Dlatego ograniczony w ten sposób jest dostęp do nieruchomości w mniejszych miejscowościach, gdzie ogłoszenia pojawiają się rzadko, a deweloperzy nie zaglądają.
Komunikat jest jednoznaczny:
Oczywiście musiały zostać zabezpieczone środki na wypłaty dodatkowych 5%, w sytuacji, gdy urodzi się trzecie lub kolejne dziecko beneficjenta. Wciąż także można zaglądać do Urzędów Skarbowych i pytać się o zwrot podatku VAT za materiały budowlane. Co najważniejsze, wciąż można składać dokumenty na MdM 2018. Do dyspozycji z pierwszej puli zostało około 200 milionów złotych, kolejna dostępna od stycznia to kolejne prawie 400 milionów. Nie można więc jednoznacznie powiedzieć, że program się kończy. To są duże pieniądze, które pomogą jeszcze niejednej osobie.
Czy nowy rządowy pomysł odniesie równie spektakularny sukces? Czy, tak jak MdM będzie dostępny szybko na terenie całego kraju? Chociaż w okresie przejściowym Polska potrzebuje kompleksowych rozwiązań. Dlatego korzystnym rozwiązaniem byłoby współdziałanie obu programów, które mają różne założenia i nie kolidują ze sobą. Tandem Mieszkanie Plus i Mieszkanie dla Młodych wydaje się świetnym połączeniem.
Czy już należy się śpieszyć? Środki dostępne na MdM 2018 w tym roku pewnie wystarczą do kwietnia – maja. Do tego czasu będzie można spokojnie rezerwować dopłatę. Następnie, tak jak w ubiegłym roku, zaczniemy się przygotowywać do stycznia. W listopadzie banki będą zbierały wnioski, żeby trafiły do Banku Gospodarstwa Krajowego już w pierwszych dniach od otwarcia kolejnej puli. W programie wciąż zostało 600 milionów złotych!